Zrobiliśmy 3 nurkowania do głębokości 25-35 m o czasie 55-70 minut. Korytarze, sale na kilku kondygnacjach, kable, schody itp. Marek za każdym razem jak wyjeżdżaliśmy z kopalni po nurkowaniu powtarzał, że gdyby cena była niższa, to byłoby to idealne miejsce na nurkowania zimą. Bo wjeżdża się samochodem do kopalni, tam nie za ciepło, ale te +5 to jest, śnieg nie pada, jest ogrzewane pomieszczenie.
Na miejsce nurkowania kierownik tego interesu zawozi takim wózkiem jakie wożą pocztę na dworcach. Na przyczepie jedzie sprzęt. Po nurkowaniu podjeżdża tym pod sprężarkownię, nic nie trzeba nosić, tylko odkręcić jeden automat. Mają takie długie węże, że nabijają twiny wprost na przyczepce. A my w tym czasie siedzimy sobie w ogrzewanym pokoiku. Za 3 nurkowania zapłaciliśmy 100 euro (to już cena bohatersko zbita przez Marka). Podczas nurkowania jeden przewodnik płynie powolutku przodem i pokazuje drogę, a drugi płynie za ekipą i pewnie nad wszystkimi czuwa. W niedzielę drugiego już nie było. Zachowywaliśmy się na tyle dobrze, że zostaliśmy zakwalifikowani do nurkowania w jaskini Molnar Janos, gdzie w zasadzie wymagany jest certyfikat Full Cave.